Dawno mnie tu nie było, czas przecieka mi między palcami! Na warzywniku jeszcze pory, selery i pietruszka, w spiżarce półki zapełnione. Połowa ogródka czeka na jesienne porządki. Dziergają się już ozdoby świąteczne i zazdrostki dla siostry na dzisiejsze święto Teresy.
Dziś pokażę tylko żakiecik dla Sylwii, długo na niego czekała. Fajny wzorek ale niestety z lycrą, musiałam każdą część podklejać flizeliną. Co o nim myślicie?
Dziś pokażę tylko żakiecik dla Sylwii, długo na niego czekała. Fajny wzorek ale niestety z lycrą, musiałam każdą część podklejać flizeliną. Co o nim myślicie?
Asiu, żakiecik cudowny i perfekcyjnie uszyty! Szkoda tylko że nie ma fotki na właścicielce;)
OdpowiedzUsuńOgród pięknie wygląda, ale masz rację, poranne przymrozki mogą sprawić że niezbyt długo bedziemy cieszyły się kwitnącymi roslinkami. U mnie też przymrozki, na warzywniku zmroziło fasolę i pomidory:( Na szczęście ogród osłonięty, jak do tej pory nie ucierpiał.
Buziaczki:)
Bardzo ładny żakiecik Ci wyszedł,na pewno Sylwia jest z niego zadowolona.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniały żakiecik!!! W ogrodzie przepięknie!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Żakiet to prawdziwe dzieło sztuki. Jest piękny!
OdpowiedzUsuńCudny jest! !!! :*
OdpowiedzUsuńŻakiet bardzo ładny, a na osobie będzie na pewno świetnie się prezentował. U mnie juz przymrozki. Z kwiatów tylko róże i astry jeszcze się trzymają :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia kwiatów:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam