Moi goście

niedziela, 28 września 2014

Pierwsza!

 Od tygodnia walczę z frywolitką, to moja pierwsza, koślawa ale jest i cieszy. Dużo mi brakuje do perfekcji, nie poddam się i kiedyś pokażę piękniejszą.


Dziergałam też na szydełku, to nowy wzór śnieżynek, stosik jest, tylko do krochmalenia mnie nie ciągnie .

Druty też poszły w ruch.
Komin dla mojej córci, sama wybierała kolorek i wzór, już był w szkole i się podobał.

Po wielu ponurych i deszczowych dniach, dziś od rana świeci słoneczko :)
 Jest i oznaka jesieni.
Pozdrawiam 
Joanna

16 komentarzy:

  1. Piękna jesień u Ciebie :)
    śliczne gwaizdki:) z frywolitką nie mam nic wspólnego, chociaż kiedyś uczyłam się frywolitki na igle :) ale to nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja frywolitka też jest na igle i to takiej do szycia, muszę się postarać o właściwą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Frywolitkowa śnieżynka super. Chciałabym umieć, może się kiedyś skuszę. Śliczny komin, a gwiazdki szydełkowe cudo. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na pierwszy raz to super wyszło..śnieżynki piękne,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Asiu, co tam że trochę koślawa! Jest najpiękniejsza, bo pierwsza, a ja Ci zazdroszczę, bo nie potrafię!!! Czekam na następne frywolitkowe prace.
    Szydełkowe śnieżynki też urocze, a z krochmaleniem rozumiem Cie doskonale - mnie też od niego odrzuca. Otulacz świetny! Sylwia ma z Tobą dobrze;)
    Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ... najważniejsze, że zrobiłaś pierwszą !!!
    moje gratulacje...
    osobiście nie biorę się za frywolitki

    OdpowiedzUsuń
  7. Asiu, widzę, że zabrałaś się za nowości, fajne. U nas też dzisiaj słonecznie chociaż poci aga chłodkiem.Ładnie Ci kwitną marcinki.
    Dobrego tygodnia, pa

    OdpowiedzUsuń
  8. Joasiu, ważne, że spróbowałaś zrobić frywolitkę. I powiem Ci, że jest super.
    A śnieżynki chyba faktycznie trzeba powoli zacząć dziergać, żeby do świąt zdążyć :)
    Pozdrawiam Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna śnieżynka frywolitkowa - bardzo mi się podoba. Jestem pełna podziwu dla Ciebie.
    Komin rewelacyjny :-)
    Piękne kwiaty u Ciebie kwitną - cudne zdjęcia.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna frywolitkowa śnieżynka!!!
    Pozostałe również piękne!!! Wspaniały komin!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli to pierwsza to możesz być dumna, całkiem ładna! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z takim uporem to napewno kolejna będzie piekniejsza!! Mi też bardzo podobają się frywolitki:) Komin wygląda na milutki:) ogrodowe Marcinki super!! musze sobie takowe zakupić:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz piękną jesień za oknem. Frywolitkowa śnieżynka całkiem fajna . Może nie jest doskonała, ale jak widzę to Twoje początki. Takie małe wprawki są idealne by się uczyć trudnej sztuki jaką jest frywolitka. Trzymam kciuki za Twoje postępy. Na pocieszenie mogę dodać, że ja swoje pierwsze śnieżynki wyrzuciłam do kosza. Na początku wydawały mi się śliczne, ale kiedy po roku do nich wróciłam to było mi wstyd, że takie potworki stworzyłam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Może i ciut koślawa ta frywolitka, ale sama wiesz, że nie od razu Kraków ... za to nadrabiasz innymi pięknościami !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwsza koślawa...ale piękna i podziwiam Cię za odwagę...frywolitki to dla mnie czarna magia, mam książkę o robieniu frywolitek, ale nic z niej nie rozumiem:)))
    Komin bardzo fajny i ma ciekawy wzorek!!! Ogród bajkowo kolorowy!
    Pozdrawiam cieplutko i miłej soboty życzę, pa:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana tyle u Ciebie cudowności:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...