U mnie dalej robótki, które powstały dawno temu.
Ten obrus już nie jest tak biały jak na początku.
Podoba mi się wzór i kiedyś powstanie następny.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie :) Rozpływam się w zachwytach czytając Wasze komentarze :))
Pozdrawiam
Joanna
Piękny!!! Nigdy czego takiego nawet nie próbowałam robić, podziwiam Cię bardzo, śliczny ten obrus!!! miłej niedzieli, buziaki ślę:)))
OdpowiedzUsuńbardzo ładny ...
OdpowiedzUsuńniestety noga jestem z tego haftu albo wielki leń we mnie siedzi ...
Jest piękny!I wiem ile wymagał pracy...
OdpowiedzUsuńJa w richelieu najbardziej nie lubiłam odbijać wzoru...potem to już była sama przyjemność :)
Muszę i ja przejrzeć szuflady, moja mama była zapaloną hafciarką, śliczny ten obrus:)
OdpowiedzUsuńWspaniały!!! Kiedyś miałam małą przygodę z tym rodzajem haftu, ale stwierdziłam, że to nie dla mnie... tym bardziej podziwiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny obrus, i wzór i praca którą warto go pokazać...takie rzeczy są zawsze cenne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
przepiekny obrus ...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaki piękny! :D Szkoda, że ja tak nie umiem :(
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś robiłam serwetki tym haftem Nawet ostatnio znalazłam jedną nie skończoną sprzed 20 lat. Dziś niestety nie mam cierpliwości, ale wyroby nadal kocham. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńJejku jakie piękne zazdroszczę ja nie umiem haftować tą techniką, a bardzo bym chciała umieć.
OdpowiedzUsuńwow piekny obrusik
OdpowiedzUsuńTen haft uwielbia moja mama , ja spróbowałam parę serwetek ale w wersji kolorowej ..
OdpowiedzUsuńCudny wzór i oczywiście ślicznie się prezentuje na stole ,,..
Piękny jest.
OdpowiedzUsuńLubię do Ciebie zaglądać.
Pozdrawiam :)
Też kiedyś haftowałam tą techniką. Kilka kołnierzyków powstało, ale z tego, co pamiętam, żadnego nie dokończyłam :-)
OdpowiedzUsuńCudny :) mam kilka takich małych obrusików zaczętych, ale jakoś nie jestem z nich zadowolona :(
OdpowiedzUsuńAle cudny!!!!
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje.
Piękna i misterna robota!!! Kiedyś próbowałam, ale nie było nam po drodze z richelieu :)
OdpowiedzUsuńAch jaki piękny...jestem pod wrażeniem...podziwiam !
OdpowiedzUsuńŚlę słoneczne pozdrowienia.
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com/
Piękny :)) Przypomniały mi się czasy, gdy moja mama haftowała takie obrusy, serwetki i bieżniki :)) Również coś w moich rękach powstało, ale już bez takiej miłości jak do drutów i szydełka, toteż nie kontynuuję tej tradycji :))
OdpowiedzUsuńsuper obrus,a haft to chyba richelie?
OdpowiedzUsuńKochana cudny obrus:)
OdpowiedzUsuń