Już jestem :)
Musiałam przerwać urlop i położyć się w szpitalu, przeszłam ciężkie zakażenie jakim jest sepsa. A wszystko zaczęło się od niedoleczonego gardła, na które chorowałam na wiosnę.
Na koniec wrzucę zdjęcie powieki, która ładnie się już goi.
A to dziergadełka, które powstały jak już lewe oko przejrzało. Śnieżynki, jajka wielkanocne i cukiernica, wszystko gotowe do krochmalenia.
Troszkę kwiatków z mojego ogródka.
Jak ktoś nie ma ochoty oglądać koszmarnych zdjęć to niech niżej nie schodzi !
Z takim okiem trafiłam do szpitala jako alergia.
Tu po drugiej nocy z temp. 40,3 stopni, powieka pękła, szybka konsultacja okulisty, posiewy krwi i antybiotyki z grubej rury.
Tu po moim czyszczeniu chirurgicznym, wydawało się że będą blizny.
A dziś powieka wygląda tak, od środy jestem w domu, miałam już okazję się przekonać jaka jestem słaba.
Przeżyłam koszmar, który dobrze się skończył, nie każdy przeżywa sepsę.
Joanna
straszne Joasiu...
OdpowiedzUsuńfajnie,że jest już w porządku...
dziergadełka śliczne
buziaczki
Asiu dużo dużo zdrówka - odpoczywaj :)
OdpowiedzUsuńPiękne dziergadełka powstały :)
Trzymaj się cieplutko :)
Mam nadzieje że już wszystko będzie dobrze. Dużo zdrowia życzę!!
OdpowiedzUsuńJak dobrze Joasiu, że jesteś w domu. Dbaj o siebie i wracaj do sił. Pozdrawiam i ściskam.
OdpowiedzUsuńWspaniale ,że wszystko tak się skończyło :)Życzę zdrowia, bo ono jest najważniejsze, z resztą sobie poradzimy :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę fatalnie to wyglądało! ale ostatnie zdjęcie pokazuje, że będzie ok! tylko odpoczywaj jeszcze :) Te gwiazdeczki mi się srasznie podobają!!!
OdpowiedzUsuńOjej, a ja sobie myślałam, że Ciebie nie ma bo wypoczywasz. Zdrówka życzę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzeżyłaś ciężkie chwile, na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Dziergadełka śliczne, a w ogródku pięknie wszystko rośnie i kwitnie.
OdpowiedzUsuńBuziaczki Asiu:)
Witam Joasiu! Cieszę się, ze Masz już siły dziergać i to takie piękne cudeńka! Jeszcze więcej sił Ci życzę.
OdpowiedzUsuńWitaj Joasiu!!!
OdpowiedzUsuńKochana dużo zdrówka życzę, już na pewno wszystko będzie dobrze!!!
Piękne prace!!!
Serdecznie pozdrawiam:))
Oj Asieńko, fatalnie to wyglądało...i pewnie fatalnie się czułaś...bardzo się cieszę, że już ten koszmar szczęśliwie się skończył, dzielna dziewczynka z Ciebie!!! Wszystko będzie dobrze!!! Nabieraj siły,odpoczywaj i zaglądaj do świata blogowego i chwal się ślicznymi dziergadełkami :))))
OdpowiedzUsuńBuziaki, całusy, cmoki i mocne uściski przesyłam:):):):):):):)
Pozdrawiam cieplutko:)
Całe szczęście , że dobrze się goi! Zdrowia życzę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńna pewno przeżyłaś koszmar....
OdpowiedzUsuńzdrówka życzę z całego serca.
Ałłłććć.. To musiało być strasznie dla Ciebie. Cieszę się że wszystko dobrze się skończyło i już jesteś z nami.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę. A to że przeżyłaś to znak że jesteś silna i masz jeszcze sporo do zrobienia/wydziergania różnych rzeczy na tym świecie :))
Trzymam kciuki.
Buziaki z mokrego i zimnego już Dublina!
Asieńko, normalnie jestem przerażona. Co Cię Kochanie złapało?? Mam nadzieję, że już najgorsze minęło i teraz wracasz do zdrowia.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję... to straszna choroba...
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia Ci życzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Joasiu,straszne to co Cię spotkało,ale super że już jest dobrze i że jesteś z nami.Fajne dziergadełka i trzymaj się cieplutko.Pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńOjej współczuję tego koszmarnego prze zycia sepsy. Widać jednak leczenie było szybkie i na szczęście skuteczne. Silna jesteś Kobietka!naprawdę nie każdy przeżywa sepsę! Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego powrotu do całkowitej równowagi :-)
OdpowiedzUsuńszydełko cudne!
O Jezu! Koszmar jaki przeżyłaś!
OdpowiedzUsuń