Zrobiłam je jeszcze przed urlopem, czekały na krochmal.
Pomarańczowej nie powinnam pokazywać, średnio wyszła, a to za sprawą płaskich kwiatków.
Nigdy więcej, chyba, że Ktoś sobie takie zamówi.
Kolorowe cukiernice zawsze byłe dobrym lekiem na całe zło, nie tym razem. I tak będzie przez najbliższy czas.
Pozdrawiam
Joanna
Piękne :-)
OdpowiedzUsuńObydwie cudne... nie wiem czemu piszesz, że pomarańczowa taka sobie. Wg mnie jest śliczna :-)
Pozdrawiam serdecznie.
A powiem Ci, że mi się bardziej podoba pomarańczowa - jest delikatniejsza, właśnie za sprawą płaskich kwiatków:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie obie śliczne ...
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta z pomarańczowymi kwiatuszkami jest urocza!!! A zło niech sobie pójdzie precz i nie czepia się dobrych ludzi:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cukierniczki są piękne. Ta z kwiatuszkami najbardziej mi się podoba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle cacuszka!
OdpowiedzUsuńŚliczne :) Oczywiście że zasłużyłaś! Nawet nie wiesz ile razy po oglądaniu Twoich wspaniałych prac łapałam za szydełko :D Niestety ta technika chyba na zawsze pozostanie dla mnie zagadką :D
OdpowiedzUsuńCukiernice są sliczne i właśnie mi sie podoba ta pomarańczowa,wiec od razu nie przekreslaj czegos co ci sie nie podoba.Wogole wszystkie Twoje cukiernice sa cudowne i te i poprzednie w innych postach:)
OdpowiedzUsuńAle ładniutkie!!
OdpowiedzUsuńA mi właśnie najbardziej podoba się pomarańczowa bo ma takie pozytywne kolory,a jej kwiatki przypominają delikatne dąbki :)
OdpowiedzUsuńFaje sa te twoje cukiernice
OdpowiedzUsuńPrzepiękne cukiernice SUPER!!!
OdpowiedzUsuńKochana cudne są :)Ta pomarańczowa podoba się bardzo:)
OdpowiedzUsuń