Z robótek nie mam nic nowego, prezentu dziś nowego też nie dostałam he, he
Pochwalę się czymś, co zniknęło z bloga, a z czego jestem bardzo dumna.
Nie zrobiłabym tej bombki gdyby nie Krysia z bloga Kordonek. To Ona zgodziła się abym wykorzystała Jej pomysł. Za co jeszcze raz dziękuję :)))
W środku zamieszkał jeden z takich aniołków... to już mój pomysł.
I jeszcze taki prosty.
Do świąt jeszcze daleko, ale niedługo na blogach pojawi się takich ozdób więcej. .
I jeszcze pokażę co stało się z moim beniaminkiem. Zielone hodują się bez problemu, a ten w plamki mnie nie lubi. Próbowałam z młodych sadzonek, w końcu mąż podarował mi na imieniny.
W maju wyglądał tak. A królik od Visany
a teraz
Nie wiem jakie błędy popełniam. Stał na parapecie w kuchni, całe popołudnie w słońcu.
Myślę, że był do ziemi włożony bez korzonków.
Myślę, że był do ziemi włożony bez korzonków.
Dziękuję za miłe wizyty, niedługo będą nagrody. Zbliża się licznik trójkowy, a komentarzy przybywa, nagrodę ktoś zgarnie jak napisze 2222 komentarz.
Pozdrawiam
Joanna
Aniołki są po prostu fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńMnie domowe kwiaty po prostu nie kochają!!! Przerzuciłam się na kaktusy i hipeastrum. Wiem, że figowiec benjamina zrzuca liście z powodu zbyt ciemnego stanowiska, albo przestawiania - może to jest powód? Musi mieć jasne, przewiewne i ciepłe stanowisko:)
OdpowiedzUsuńwspaniałości robisz ... kurcze a ja dalej nie umiem robić zabawek ...
OdpowiedzUsuńJoasiu ... Beniaminek zwłaszcza ten pstrokaty lubi dużo światła; najlepiej rośnie na parapecie - u mnie właśnie doszedł do normalności po 4 tygodniach stania na parapecie w kuchni ...
więc ... usuń zeschnięte listki ... spraw mu kąpiel pod prysznicem jak lekko wyschnie stawiaj go na parapet bez różnicy z jakiej strony ... najlepiej południowa, zachodnia ...
i będziemy czekać ...
no szkoda, że nie dostałaś dzisiaj żadnej paczusi ... hihi
Śliczne aniołki.
OdpowiedzUsuńBomba bombowa :-)
A jeśli chodzi o fikusa to mnie też nie lubi :-) wiem, że trzeba zraszać. A swoją drogą zawsze przerażało mnie to stanowisko dla kwiatka - jasne nie słoneczne...
Może jeszcze odżyje...?
Pozdrawiam serdecznie.
Śliczności robisz:) Piękne szydełkowe dzieła!
OdpowiedzUsuńMój Beniaminek ładnie rośnie właśnie na jasnym stanowisku i regularnie podlewany. Twój odzyje z pewnością, bo mój swego czasu wyglądał podobnie;)i odżył...
ładna faktycznie ta bombka...a beniaminy te akurat są cięższe w utrzymaniu..no ale..miej nadzieję że się opamięta albo naszczep..zostało Ci tam kilka takich pędów które się nadają...
OdpowiedzUsuńLubię szydełkowe ozdoby na choinkę ,nawet sobie zestaw zamówiłam :) i już też mam :)
OdpowiedzUsuńBanieczka strojna !!!:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Aniołki słodziutkie a bombka bardzo pomysłowa! Ale się u Cibie działo jak mnie nie było... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKochana bombka super:)Aniołki są śliczne:)Podziwiam z zachwytem te Twoje szydełkowe robótki:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysły na bombkę i aniołki- ja tylko podziwiam i nigdy sama nie spróbuję szydełka chyba..
OdpowiedzUsuńPan R to jeszcze nie mąż lecz narzeczony - uściślając przecież nie każda obserwatorka musi to wiedzieć:):)
Ale za życzenia bardzo dziękuje:)
Joasiu, bombka jest rewelacyjna! Ten pomysł z aniołkiem w środku, no po prostu klasa. I choć z tego, co wyczytałam pomysł nie Twój, to wykonanie się liczy. A Twoje naprawdę jest śliczne.
OdpowiedzUsuńCo do fikusów, ja też nie mam szczęścia. Miałam już dwa i dwa zdechły. Teraz mam trzeci. Do trzech razy sztuka. Póki co, odpukać i na psa urok, jest ślicznie zielony. Zobaczymy, ile tym razem ze mną wytrwa.
Buziaki!
Wspaniały pomysł:) Aniołki są prześliczne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za miłe słowa na blogu,to taki balsam dla mej duszy...
Ślę słoneczne pozdrowienia.
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com/
śliczna bombka i te aniolki,a co do kwiatka to może własnie on nie lubi za duzo słonca?mam tez taki kwiat ktory musi stac od strony polnocnej bo jak ma za duzo slonca to od razu listki mu schna i robi sie caly do niczego,a jak go przestawilam to zaraz bylo widac jak odżywa,wypuszczac zaczął nowe listki i narazie wyglada w miare dobrze.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam śliczną bombeczkę:) i aniołki!
OdpowiedzUsuńAsiu, ale się uśmiałam z widoku Twojego kwiatka:))) moje wszystkie tak wyglądały, wyglądają i pewnie będą wyglądać:))) oprócz jednego: chińskiej róży! Ona mnie lubi i ja ją też:)))
OdpowiedzUsuńBombkę pamiętam, piękna!!! a aniołka takie mam od Ciebie zresztą i też jest śliczny!!!
Pozdrawiam, miłej nocy życzę i wesołej niedzieli:)))
Przepiękne aniołki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
aniolowa zawieszka super pomyslowa
OdpowiedzUsuńPrzeurocza jest ta ozdoba i w bombce zawsze można umieścić coś nowego :)
OdpowiedzUsuńOj chyba słabe miał korzonki, albo w przeciągu stał ;)
Salut Joanna,
OdpowiedzUsuńbravo pour ces ouvrages, vraiment très original.
Merci pour votre visite.
Amitiés.Celeste
Śliczne te aniołki! :)
OdpowiedzUsuńhiperbola(at)onet.pl
Bombka fenomenalna!!! Propo kwiata tez takiego miałam i równiez tak samo mi "umarł",jesli chodzi o beniaminki,ja nie mam do nich rąk. Radze spytać w kwiaciarni :)
OdpowiedzUsuńJoasiu, fantastyczna ta bombka i jeszcze ten aniołek w środku - super.
OdpowiedzUsuńCo do beniaminka, kiedyś miałam ale załatwiły go przędziorki, a czy Twój nie był na przeciągu, bo podobno nie lubi?
Joasiu, a czy ze Szczawnicy daleko do Ciebie?
Pozdrawiam:)
świetna bombka z cudownym aniołkiem
OdpowiedzUsuń