Odpoczywając od szycia wydziergałam czapki pilotki dla moich bratanków. Czapki były przymierzane przez mojego sąsiada, który jest w tym samym wieku co chłopaki, nie chciał z głowy zdjąć czapki.
Są idealne, mimo, że robione na oko.
Te różyczki były różowe, czyżby nie lubiły deszczu, a może zimna, bo przecież z jakiegoś powodu zmieniły kolor.
Pozdrawiam
Joanna
Czapeczki super
OdpowiedzUsuńPilotki odlotowe. Wcale się nie dziwie, że przymierzający nie chciał się z nimi rozstawać.
OdpowiedzUsuńAsia u nas dzisiaj pokazało się dawno wyglądane słonko.
Buziole
Cudne czapeczki :) Z pewnością spodobają się bratankom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Czapki pilotki super już widzę uśmiech na twarzy bratanków.Słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńSuper odlotowe czapy :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe czapki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Świetne! kiedyś napewno zgapię:)
OdpowiedzUsuńSuperanckie!!! Chłopcy będą szczęśliwi:)
OdpowiedzUsuńAsiu, niektóre róże zmieniają kolor, może Twoja też.
Buziaczki:)
Ale świetne!!!!! Super czapy!
OdpowiedzUsuńWspaniałe czapeczki!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Jakie fajne czapuchy pilotki, może zgapię od Ciebie...zobaczymy:)
OdpowiedzUsuńBuziaki, pa:)
Super czapki:)
OdpowiedzUsuńwidzę... że sezon na czapeczki rozpoczęty ! to dobrze...
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Joasiu, że młody czapki nie chciał zdjąć, bo obie są super - chłopaki pewnie też się ucieszą a i kolejną dla sąsiada trza zrobić :).
OdpowiedzUsuńRóże piękne - jeszcze o lecie przypominają :)
Pozdrawiam Cię serdecznie Marta.