czwartek, 4 września 2014

***

Odpoczywając od szycia wydziergałam czapki pilotki dla moich bratanków. Czapki były przymierzane przez mojego sąsiada, który jest w tym samym wieku co chłopaki, nie chciał z głowy zdjąć czapki. 
Są idealne, mimo, że robione na oko.

Te różyczki były różowe, czyżby nie lubiły deszczu, a może zimna, bo przecież z jakiegoś powodu zmieniły kolor.


Pozdrawiam 
Joanna

14 komentarzy:

  1. Pilotki odlotowe. Wcale się nie dziwie, że przymierzający nie chciał się z nimi rozstawać.
    Asia u nas dzisiaj pokazało się dawno wyglądane słonko.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne czapeczki :) Z pewnością spodobają się bratankom.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czapki pilotki super już widzę uśmiech na twarzy bratanków.Słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe czapki :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne! kiedyś napewno zgapię:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Superanckie!!! Chłopcy będą szczęśliwi:)
    Asiu, niektóre róże zmieniają kolor, może Twoja też.
    Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale świetne!!!!! Super czapy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe czapeczki!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie fajne czapuchy pilotki, może zgapię od Ciebie...zobaczymy:)
    Buziaki, pa:)

    OdpowiedzUsuń
  10. widzę... że sezon na czapeczki rozpoczęty ! to dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie dziwię się Joasiu, że młody czapki nie chciał zdjąć, bo obie są super - chłopaki pewnie też się ucieszą a i kolejną dla sąsiada trza zrobić :).
    Róże piękne - jeszcze o lecie przypominają :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie Marta.

    OdpowiedzUsuń