Jutro idę odwiedzić koleżankę, która wczoraj miała ucinięcie pęcherzyka żółciowego, na szczęście udało się zabieg przeprowadzić laparaskopowo. Idąc w odwiedziny zazwyczaj zanosi się coś słodkiego na poprawę humoru. Pomyślałam muffinkach, w tym przypadku muszą być szyte, nie mogłam nic znaleźć w sieci.
Wpadałam na blogi i podpatrywałam muffinki, niestety nic to nie dało.
Pomyślałam o Edytce, która już mi kiedyś pomogła. Napisałam z prośbą o pomoc, bardzo szybko ją otrzymałam... ślicznie dziękuję:)))
Szyłam muffinki w pośpiechu, bo nie tym dzisiaj powinnam się zajmować. Dużo im brakuje do tych, które można podziwiać na blogu Edyty Dysiakowo
Ale i tak jestem z nich dumna.
A oto efekt mojej pracy.
Muszę jeszcze napisać, że strasznie wciągają... miały być dwie.
Pozdrawiam
Joanna
Jakie słodkie muffiny hmmm apetycznie wyglądają :)))
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie...
OdpowiedzUsuńSłodko wyglądają! Ja dostałam podobne od Agnieszki z bloga "Z zieloną szmatką w tle", są super! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo przesłodkie wyszły!
OdpowiedzUsuńPiękne i przepysznie wyglądają
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i kuszące :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Babeczki świetne, prawdziwie śmietankowe:)
OdpowiedzUsuńo raaany jakie super az mi slinka leci :) kolezance zycze szybkiego powrotu do zdrowia :) moj tato 2 miesiace temu tez miał taki zabieg a dzis poszedł 1 dzien do pracy po nim :)
OdpowiedzUsuńale smaka narobisz koleżance :)
OdpowiedzUsuńNo ja też bym była dumna ,jak bym zrobiła takie smakowitości!
OdpowiedzUsuńMniam, bardzo apetyczne!
OdpowiedzUsuńAsiu, ja już po bólu hehe:) Na rok spokój.
NAJPIERW FARTUSZEK..TERAZ BABECZKI...SŁÓW BRAKUJE! ŚWIETNE ASIU!
OdpowiedzUsuńRewelacujne babeczki.Niestety ja szyc nie umiem dlatego podziwiam.Dziekuje za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam...)
ale fajne....
OdpowiedzUsuńa ja przypominam moją prośbę o wzór.Pozdrawiam
Kochana one są śliczne:)I wyglądają tak apetycznie,że zjadłoby się:)
OdpowiedzUsuńOj, dzisiaj bardzo mniamuśnie u Ciebie, jedna obowiązkowo się poczęstowałam. Super. Pa
OdpowiedzUsuńWcale nieprawda wyszły fajnie bardzo mi się podobają pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńach ach... ale pięknie Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńno na stówkę się spodobają koleżance :)
sama bym chciała takie dostać :)
pozdrawiam !
Śliczności, super się prezentują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetny pomysł z tymi ciasteczkami i do tego nie tuczące! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że je upieczesz... hihi a tu taka niespodzianka... bardzo apetycznie wyglądają
OdpowiedzUsuńMufinki świetne!
OdpowiedzUsuńjakie one sa swietne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPrzesłodkie te muffinki, wcale się nie dziwię, że jesteś z nich dumna:) Pokazałaś mistrzowską klasę w szyciu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Muffinki super i szkoda ze nie można ich zjeść:)
OdpowiedzUsuńTakiego capuccino to ja jeszcze nie piłam :)
OdpowiedzUsuń