Za zgodą Janeczki spróbowałam wydziergać Jej bombki, robiłam to zerkając na zdjęcia bombek Janeczki :) Miałam problem z krochmaleniem cukrem, nie były sztywne, teraz są :) klej wikol i krochmal Ługa to sprawiły. W pracy jak je pokazałam, to sypnęły się zamówienia, co mnie cieszy.
Janeczko :) wielkie dzięki za zgodę :)
biała
ecru
i czerwona.
Łatwiej się je dzierga niż fotografuje, powstanie jeszcze ich dużo, będę nimi obdarowywać bliskich w dni świąteczne. W następnym poście będą bombki sznurkowe, na nie też mam dużo zamówień.
Pozdrawiam
Joanna
Przepiękne :)
OdpowiedzUsuńJa tez sporo nadziergałam bombek, ale czasu mi brak na usztywnianie :)
Masz rację, o niebo łatwiej je wydziergać :)
Przecudne bombki!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Ślicznie się prezentują.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAsiu, same cudowności wydziergałaś!!! Czerwienie są okropne do fotografowania.
OdpowiedzUsuńCo do krochmalenia to ja jedynie używam Ługi z wikolem.
Buziaczki, dziergaj dalej:)
Cudowne :) podziwiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pełen podziw !
OdpowiedzUsuńbombki ślicznotki Joasiu !!!
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają!!! Super! Ja swoje śnieżynki też usztywniam taką mieszanką:)
OdpowiedzUsuńCudne naprawdę!!! nie ma co się dziwic, że wszystkim się podobają :0
OdpowiedzUsuńBrawo Joasiu! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBombki wyszły Ci świetnie - ja jednak takich w wersji do krochmalenia - cukrzenia się nie podejmę - kiedyś próbowalam i już nie będę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejne- Marta.
Śliczne bombki:)))Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Asiu. Bombki śliczne, też pomału dziergam jedna już się suszy reszta leży. Robię koszyczki na które mam chętnych. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrześliczne są.Podziwiam ze potrafisz zrobić takie cudenka bez wzoru patrząc tylko na gotową.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńten wzorek ma wzięcie jednak!!!!bombki śliczne!
OdpowiedzUsuńSliczne bombki. Bardzo lubię takie ozdoby choinkowe.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wydziergane
OdpowiedzUsuńAsiu śliczne bombki, wzorek śliczny ale ze zdjęcia nic nie kumam.
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Prześliczne bombki i jakie okrąglutkie - idealne :)))
OdpowiedzUsuńAsiu cukier trzeba na wolnym ogniu tak do pięciu minut, będzie sztywno ;)
pozdrawiam
Są śliczne ,zdolniacha z Ciebie, czy suszyłaś na baloniku ?
OdpowiedzUsuńAle pięknie Ci wyszły!!! Wcale się nie dziwię, że masz zamówienie.
OdpowiedzUsuńJa próbuję zrobić Janeczkowego aniołka...trudno ze zdjęcia odszyfrować, ale cały czas próbuję, może mi coś wyjdzie...to się "pochwalę"...tylko nie wiem na czym go usztywnię he he he
Buziaki przesyłam:)
śliczne są!!
OdpowiedzUsuń:)
Wspaniałe! Podziwiam Cię z całego serca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Są cudne:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne ,ja nie przepadam za robieniem bombek.
OdpowiedzUsuńbiałe - jak dla mnie - najpiękniejsze !
OdpowiedzUsuńŚliczne szydełkowe bombki :):)
OdpowiedzUsuńTeż tak usztywniam .
Cuuudne!
OdpowiedzUsuń