Dawno nie robiłam nic z biżuterii. Wczoraj coś mnie skusiło i powstał taki komplecik. Może dlatego, że na szydełko nie miałam siły, bo grypsko mnie dopadło, leżenia w łóżku miałam dość, a coś chciałam zrobić.
Jestem z niego bardzo zadowolona i humor się poprawił. Sylwia rano wstała i stwierdziła, że Jej się nie podoba... to chyba różnica pokoleń, bo za chwilę zaczęła coś tworzyć, co mi się nie spodobało.
Dziękuję za przemiłe słowa, które zostawiacie pod moimi postami:))
Zmykam do lekarza, mam wrażenie, że choroba zaczyna się od nowa.
Zmykam do lekarza, mam wrażenie, że choroba zaczyna się od nowa.
Pozdrawiam
Joanna
A mnie również bardzo podoba się zrobiony przez Ciebie komplet. Cudo :-)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia Ci życzę.
Pozdrawiam serdecznie.
ja z Twojego pokoklenia to mi się podoba :) Zdrowia zycze. Trzeba przeżyc zime, oby do wiosny
OdpowiedzUsuńBardzo ładny zestawik ;)
OdpowiedzUsuńaż się chce zanucic "Czerwone korale, czerwone niczym wino ...
OdpowiedzUsuńładny komplecik :)
Masz rację z tą różnicą pokoleń, mojej córci często nie podoba się to co zrobię, chociaż powiem, że nieraz dobrze mi doradzi, szczególnie przy kartkach. A korale śliczne! Mnie się podobają!
OdpowiedzUsuńZdrowiej Asiu szybciutko:)
Tynka mnie uprzedziła, bo też chciałam zacytować znaną piosenkę! Ładne!
OdpowiedzUsuńAsiu, no i jeszcze zdrówka życzę oczywiście!
OdpowiedzUsuńWspaniały komplecik taki w pięnym kolorze
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
super korale
OdpowiedzUsuń