Za oknem śnieg ciągle pada, to cóż innego mogło powstać jak nie bałwan. Mój z bawełny, wypełniony kulką silikonową. Może być oryginalną ozdobą, no i przetrwa niejedną zimę.
O jej! Prawdziwa zima u Ciebie:) Bałwanek cudnej urody. Wiesz co sobie pomyślałam, że można go wypełnić piaskiem i byłby zimowym przytrzymywaczem drzwi:) Muszę pomyśleć o czymś takim... Pozdrawiam cieplutko.
Cudny bałwanek:)I jaki duży:)
OdpowiedzUsuńO jej! Prawdziwa zima u Ciebie:) Bałwanek cudnej urody. Wiesz co sobie pomyślałam, że można go wypełnić piaskiem i byłby zimowym przytrzymywaczem drzwi:) Muszę pomyśleć o czymś takim...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Aniu, on i bez piasku jest ciężki.
UsuńCudowny bałwanek.Świetna dekoracja zimowa.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUroczy bałwanek. Na miniaturce myślałam że faktycznie ulepiłaś ze śniegu;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki Asiulka:)
Ale super!!!! Świetny ten krasnal! Choinka z poprzedniego posta jest zachwycająca. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację, Joasiu,bałwana trzeba sobie uszyć, śniegu aż tyle nie ma :-)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje.Podziwiam.
OdpowiedzUsuńPięknie . Bałwanek cudny , a długaśna czapka dodaje wiele uroku. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńSuper bałwanek, a worek też uroczy chyba go Mikołajowi podebrał :)
OdpowiedzUsuń