U mnie wiosna zawitała na dobre... pomarzyć zawsze można hihi
Z rana umyłam okno w kuchni, powiesiłam zazdrostki, które dawno już widziałyście. Teraz dziergam następne, na Wielkanoc będą gotowe.
A za oknem widać znikający śnieg i niech zima nie wraca! nie chcę jej!
Moja maszyna szyje rewelacyjnie, żałuję, że tak długo zwlekałam z naprawą, powstają nowe szyjątka.
Pierwszy ptaszor
i walentynkowa girlanda
Pozdrawiam :)
Joanna
Rzeczywiście masz już wiosnę. Fajnie śnieg stopniał - trawnik odkryty, roślinki pod pierzynką hehe.
OdpowiedzUsuńKaczucha słodka, no i serduszkowe girlandy wspaniale przystroją dom, nie tylko na Walentynki.
Buziaczki Asiu:)
cześć Joasiu... luty... miesiąc zimowy... ale jak masz trochę wiosny za oknem to super...!
OdpowiedzUsuńu mnie nadal mrozi ( teraz ) i jak dla mnie śnieg może leżeć do końca miesiąca... ale potem już ma byc wiosna ! hihi
Ja też planuje nową kieckę na okno czyli zazdrostka się dzierga, jestem ciekawa czy na Święta dam radę, tak mi się chce czegoś nowego :))
OdpowiedzUsuńSerducha urocze, dobrze że naprawiłaś maszynę .
Asiu, zamiast zimy - mamy wiosnę ... a co dalej? Myśmy dzisiaj przy ślicznej słonecznej pogodzie szukali w okolicy zimy, ale poza drobnymi łatkami śniegu w lecie ... nie ma jej, nawet ptaszki tak jakoś wiosennie śpiewały.
OdpowiedzUsuńWidzę, że rozkręcasz się robótkowo , ha ha będzie co oglądać.
Buziaki
A ja taką piękną kaczuchę mam...od Ciebie hi hi hi:) tylko moja nie ma takich uroczych nóżek:)serduszka jako girlanda bardzo mi się podobają, fajnie wygląda tak ozdoba!!! Słonko widzieć...przez czyściutkie okno, na którym zawieszona jest cudnej urody zazdrostka to raj dla oka:) Ciekawa jestem czy ja kiedyś zrobię szydełkowe zazdrostki...
OdpowiedzUsuńBuziaki Asiu Wam przesyłam i dobrej nocy życzę oraz słonecznego, ciepłe dzionka:)))
Fak tycznie masz wiosnę na całego. zazdroszczę. Kaczucha i serduszka sa przepiękne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda Twoja firaneczka :-) Cudne masz widoki za oknem.
OdpowiedzUsuńKaczuszka wspaniała, a girlanda śliczna.
Pozdrawiam serdecznie.
Kaczucha przesłodka!!! Serduszka przepiękne:))Buziaki:)))
OdpowiedzUsuńGirlanda jeszcze lutowa, ale ptaszor istnie wiosenny:) Piękny! Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńAsiu ta zazdrostka cudo, a za oknem to jakby już przedwiośnie :)
OdpowiedzUsuńno i piękne prace :)
widzę,że wszystkie"szyciowe sprawy" sprawiają Ci duzo radosci!!!! Firanka rewelka!!! No i gatki z poprzednich postów są the best!!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMoje okna też wołają o wymycie! A ptaszor słodki! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj jak ja bym chciała mieć takie śliczne zazdrostki :) Pięknie na parapecie zielono i faktycznie wiosennie :) A ptaszorek w sam raz na wielkanoc.
OdpowiedzUsuńWiosna, wiosna, wiosna ach ty ??!!
OdpowiedzUsuńPtaszor dla mnie {gęsior}superaśny :) też wiosenny :)
Jaki piękny wielki ptaszek! Chyba idzie wiosna!
OdpowiedzUsuńKochana u mnie tak było do wczoraj dziś znowu śnieg:(serducha i ptaszynka śliczne:)
OdpowiedzUsuń