Długo zastanawiałam się czy to napisać, a że dotyczy to nie tylko mojej osoby, to postanowiłam skrobnąć coś na ten temat. Moja "koleżanka"... za taką się uważała, a ja udawałam, że tak jest. Ostatnio sprowokowałam ją aby się troszkę otworzyła. i powiedziała ,co tak naprawdę myśli. Usłyszałam, między innymi, że to nasze blogowanie, szydełkowanie, udawanie, że coś tworzymy jest płytkie i nikomu niepotrzebne, nie rozwija nas.
Dodać muszę, że to są słowa osoby, która jak wróci z pracy to nic nie robi, nie gotuje, bo nie umie, nie sprząta, bo bałagan jej nie przeszkadza, ma dwie lewe ręce, wyręcza się mamą i mężem. Jedyne czym się wywyższa to fakt, że ma wyższe wykształcenie, a ja tylko średnie. A gdzie kultura ???
Jednak ulżyło mi troszkę. Kiedyś ktoś powiedział, że mam fajne koleżanki, ale ta jedna osoba do nich nie pasuje, zawsze z tym się zgadzałam, tylko, że ja nie lubię robić innym przykrości. Ciągnęłam to, cieszę się, że już nie muszę. A prace hand made nadal będą wychodzić spod moich rąk, nie zamierzam przestać.
Przepraszam, że zawracam Wam głowę takimi problemami, ale pisząc ulżyło mi troszkę.
Pozdrawiam
Joanna
Ja też mam wyższe wykształcenie i nie przeszkadza mi to zajmować się blogowaniem, szydełkowaniem itp. Nie rozwija się tylko ten kto nic nie robi, tak jak Twoja "koleżanka".
OdpowiedzUsuńno to pleciała "koleżanka" ze stwierdzeniem ;) ja też usłyszałam kiedyś w towarzystwie osób, które nie wiedzą, że prowadzę sobie bloga ;) że: "blogują osoby, które chyba problem mają" mam nadzieję, że nie było to o blogach hand madowych hehehe...
OdpowiedzUsuńno bo jaki mamy problem?
a wykształcenie o niczym teraz nie świadczy! coraz więcej wykształconych rzekomo a niekulturalnych i mało-wiedzących o życiu wychodzi ;)
i podpisuję się pod tym co napisała Wiktoria-nie rozwija się ten co nic nie robi! :)
pozdrawiam...
czekam na Twoją rękodzielniczą odpowiedź :)
hihi... wiesz...to jest tak...
OdpowiedzUsuńnie jej oceniać co komu potrzebne !!! ...
a nam jak widać jest to potrzebne... Joasiu...
wykształcenie nie ma nic absolutnie to tego jacy jesteśmy ... potrzebne jest do pracy zawodowej... człowieka nie mierzy się podłóg wykształcenia !!!
chyba sama wiesz, że wykształcenie nie jest też wyznacznikiem inteligencji ...
buziaki
Wyższe wykształcenie nie sprawi tego, że będziemy lepszymi ludźmi. Niestety kilka razy już się z takim podejściem do życia spotkałam...
OdpowiedzUsuńa może ona tak z zazdrości powiedziała? Może też by chciała takie fajne rzeczy tworzyć a bidulka nie potrafi ? Nie denerwuj się Joasiu. Miłego dzionka! :)
OdpowiedzUsuńPo to masz Skarbie ten Blog, żeby sobie ulżyć :)
OdpowiedzUsuńUwolniłaś się wreszcie od ciężaru nie tylko słownego ale i osobowego :)
Są ludzie i parapety a wykształcenie nie ma nic do rzeczy :)
Życzę uśmiechu na twarzy i ogromnej radości podczas tworzenia kolejnych prac :)
Cieplutko pozdrawiam :)
Co za bzdury?? Ona ma być lepsza bo skończyła studia, i nic już z siebie nie musi dawać? Ja mam też "tylko" średnie wykształcenie, nie uważam siebie za specjalnie utalentowaną osobę, ale lubię coś stworzyć, to świadczy o bogatym wnętrzu.
OdpowiedzUsuńCo z tego że Twoja "koleżanka" ma wyższe wykształcenie skoro ma pustą i brzydką duszę?
Buziaki kochana, jesteś Wielka i nie przestawaj tworzyć!
Kochana, ja również spotkałam się z takimi sytuacjami w życiu i za bardzo brałam to do serca, ale zmieniłam podejście i przestałam się przejmować i robię to co bardzo kocham robić i nikt mi tego nie zabroni...
OdpowiedzUsuńKochana głowa do góry i dalej twórz piękne prace, które lubię oglądać i podziwiać.
Cieplutko pozdrawiam
No mamy problem, Tynko, z zazdrosnymi ludźmi... Joasiu, dzięki za zasygnalizowanie tematu. Ja usłyszałam niedawno też coś przykrego, co sprawiło, że omal nie zrezygnowałam z blogowania, chciałam też przenieść go pod inny adres, ale jednak przemyślałam sprawę, bo nikt nie będzie mi mówił, co ma być dla mnie mniej lub bardziej ważne i co mam robić w wolnym czasie. Budzi podejrzenie fakt, skąd biorę na wszystko czas, skoro tyle rzeczy wrzucam na bloga, przecież mam pracę, dzieci, męża...
OdpowiedzUsuńKażdy sądzi według siebie. A skoro tej PANI nic do szczęścia niepotrzebne, to po co będzie sobie rączki męczyła. Niech siądzie na swojej wyżej wykształconej d..., przepraszam, pupie i sobie siedzi robiąc NIC. A my w tym czasie sobie porobimy coś, co nikomu niepotrzebne, pohaftujemy, poszydełkujemy, kartek narobimy i podarujemy to wszystko osobom, które to docenią i którym sprawimy tym radość. A jeśli ktoś zarzuca nam brak rozwoju, to niech spojrzy do jakiej perfekcji niektóre z nas dochodzą tworząc różne rzeczy wciąż i wciąż od nowa robiąc to samo i ucząc się nowych technik, splotów i wzorów. A czy ta PANI już doszła do perfekcji w siedzeniu na tyłku i nicnierobieniu? Rozwinęła się w tym kierunku? Jeśli tak - to gratuluję, bo jest chyba pierwszą na świecie osobą, która rozwija się przez nicnierobienie.
OdpowiedzUsuńAsiu, ściskam Cię mocno i niecierpliwie czekam, aż wrócisz ze swoimi robótkami.
Ps. Kotek od Ciebie cały czas jest ściskany, kochany przez Marysię. Wczoraj był z nami na zakupach i Marysia uczyła go chodzić po chodniku :D Na imię ma Kwiatek :-)
A ja bloguję od roku i mam wrażenie że przez ten rok rozwinęłam się bardzo bo gdybyś zobaczyła moje pierwsze "dzieła" to padłabyś ze śmiechu a teraz są takie których pokazać się nie wstydzę, a wykształcenie nie ma nic do rzeczy liczy się talent
OdpowiedzUsuńliterki przed nazwiskiem nie uczynią człowieka ani mądrym, ani dobrym, ani lepszym ;P
OdpowiedzUsuń"udawanie, że coś tworzymy jest płytkie i nikomu niepotrzebne, nie rozwija nas"... żal mi tej kobiety.. jej życie musi być puste i zatrute goryczą ;/
Żałosne! Najczęściej za takimi słowami kryje się po prostu zazdrość! Najlepiej puścić w niepamięć i słowa i "koleżankę" :)
OdpowiedzUsuńDobrze Ciebie rozumiem, bo ja też niestety dosyć często słyszę "Że też Tobie się chce, czy nie lepiej odpocząć np przed telewizorem?" Nie, nie lepiej bo dzięki robótkowaniu i blogowaniu można poznać fajne osoby, no chociażby jak Ty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsiu, Ty się nie masz czym przejmować, to Twojej "koleżance" należy współczuć. Wykształcenie nie jest wyznacznikiem człowieczeństwa, no i jak widać po jej przykładzie - kultury. Też mam trzy literki przed nazwiskiem i co? odbija mi coś??? Jeśli tak, to od razu upoważniam Cię do sprowadzenia mnie na Ziemię!:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę, że zainteresowania mogą nas nie rozwijać - właśnie wprost przeciwnie - rozwijają, i to bardzo! Powiedz jej, że wiesz to od koleżanki - mgr pedagogiki hihi.
Asiu, daj sobie z nią spokój, nie warta jest Twoich nerw, lepiej pokaż co robisz nowego:)
Oj Asia. Aż dziwne że się tym przejmujesz:) Przecież masz potwierdzenie że to co robisz ma sens i rozwija. Pomyśl ile rzeczy w Twoim otoczeniu zmieniło się na lepsze za sprawą twoich pracowitych łapek, ile osób uradowałaś prezentami własno-recznymi (że o moich slimakach napomknę), ile nauczyłaś się odkąd zaczęłaś robótkować (a'propos niepotrzebnie skrytykowałaś te muffinki - wyszły Ci bajecznie). Ile pięknych rzeczy powstało bo tobie się chciało :) Od razu widać że to co ta kobita bredzi nie ma sensu. Wiec nie warto się przejmować. Rób swoje :)
OdpowiedzUsuńMachnij Joasiu ręką. Babsko nie wie co gada, bo przecież nic nie umie. Powiem tak:Róbmy to, co sprawia nam przyjemność, a robótki są częścią naszego życia. I niech tak pozostanie. Ściskam Cię mocno.
OdpowiedzUsuńOj nieprawda!Wiesz jak rozwinęło się moje szydełkowanie dzięki blogowaniu...podglądam,inspiruję się tym co robią inni.Jestem ,że tak powiem, na bieżąco...
OdpowiedzUsuńBlogowanie to nie zawrotna kariera,ale pokazywanie części siebie,tej części,której nikt nie miałby szansy poznać.
Blogowanie sprzyja poznawaniu ludzi,z którymi dzięki pasji wiele nas łączy.
Dobrze,że Jesteś tego świadoma!
Moje dwie koleżanki z którymi dzielę pokój - jak przyniosę coś nowego ciągle coś krytykują - nic im teraz nie pokazuję nie przyznałam się do bloga za to wie prawie cała reszta koleżanek i one chcą moje wypociny ! Nie przejmuj się - samo życie !
OdpowiedzUsuńNie będę się rozpisywać bo moje szanowne poprzedniczki już napisały wszystko co należało napisać i ja się pod tym podpisuję obiema rękami, a Tobie życzę DŁUGICH LAT BLOGOWANIA I RĘKODZIELNICZEGO "MARNOWANIA" CZASU. Pozdrawiam cieplutko, również mocno marnująca czas na rękodziele.
OdpowiedzUsuńNo i co jej dały te studia???
OdpowiedzUsuńKoleżanka szklanka można ją łatwo stłuc:)
Zamiast studiować mogła iść na kurs gotowania chociaż mąż by miał z niej pożytek:)Nie przejmuj się. Moje " realne" koleżanki wiedzą, że mam bloga i nie odwiedzają go, za to częstymi gośćmi są "wirtualne" koleżanki.
Często mam tak, że o niektórych sprawach nie pogadam z tymi pierwszymi, bo wogóle nie wiedzą, o co mi chodzi.
Zobacz posta niżej ktoś w tym świecie Cię lubi i docenia, bo dostałaś wyróżnienia!!!
Pozdrawiam:)
Nie zadawaj się z nią!!!! Wyższw wykształcenie o niczym nie świadczy... JA też się spotykam z takimi opiniami, ale olewam. Każdy jest inny i każdy ma swoje hobby, poglądy itp... Jestem po Twojej (naszej) stronie
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to zwykła ludzka zazdrość. Niektórzy tak mają, że sami za nic się nie wezmą, a tylko innych potrafią zdołować. Staram się nie przejmować takimi rzeczami, choć jeszcze jakiś czas temu bym to przeżywała długo. Nie wszystkim musi się podobać to co robię,ale nie zamierzam z tego powodu rozpaczać, bo jest też wiele osób, które chwalą nasze prace. A Ty tworzysz piękne rzeczy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHmm... ludzie są różni. Jedni gorsi od innych, zazdrośni i lubujący się w poniżaniu innych. Ale jest też grupa ludzi, takich pozytywnych wariatów, z którymi miło spędza się czas i z takimi trzeba się trzymać :) Mi wykształcenie nie przeszkadza w robótkowaniu, ale też nie pomaga. A motywacji do działania dostarczają mi własnie tacy "wariaci" z pasją :) Pozdrawiam i życzę wielu pozytywnie zakręconych ludzi na Twojej drodze.
OdpowiedzUsuńMuszę dodać swoje trzy grosze... dawno już usłyszałam powiedzenie: niektórzy mają tyle wiedzy w głowie, że miejsca na rozum im brakuje...
OdpowiedzUsuńA poza tym leń pospolity jest do usprawiedliwienia, a leń wykształcony? Szkoda było czasu i kasy na te studia - pozdrawiam i miejmy takie osoby głęboko w tyle... kocham Was wszystkie marnujące czas na robótki - ja też biedna jestem, nie chcę ale robótkuję - umartwiam się w ten sposób, czy cóś? :-)
Takich osób jak Twoja koleżanka nie brakuje.. każdy robi to co chce i to co umie.. widocznie jej się ani nie chce ani nie umie skoro wyręcza się mężem i mamą.. a Ty sie wogołe nie przejmuj i dziergaj sobie dalej bo cudne rzeczy robisz.
OdpowiedzUsuńA jeśli ktoś sprawia Ci przykrość mówiąc że to bez sensu i na pokaz tzn. że Ci poprostu zazdrości że Ty umiesz a on nie :)
Więc się nie martw. Jesteśmy z Tobą.. i też dziergamy :)))
A nie czujesz się lepiej jak już nie musisz znosić tej "koleżanki"?
OdpowiedzUsuńNikt nie lubi krytyki, bo każdy człowiek jest łasy na pochwały i to jest zrozmiałe. I nawet jak to jest krytyka osoby, którą nie bardzo się lubi to też boli. Ale nie ma co się przejmować i robić swoje, bo przecież robi się to dla swojej przyjemności i swojego rozwoju.Powodzenia , trzymaj się :-)
Kiedyś pewna blogerka powiedziała mi tak: "Mądry zrozumie a głupich ci nie trzeba" i tego się trzymam. Tworzysz piękne rzeczy i rób to dalej a jak jej się nie podoba to droga wolna nie mysi oglądać :)
OdpowiedzUsuńNo i fajnie, że skończyłaś kontakty z osobą, która jest dla Ciebie toksyczna. Mamy na świecie ponad 7 miliardów ludności, więc szybko możesz ten ubytek zastąpić. Twórz kolejne piękne prace, a Ci z dobrym gustem je docenią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Asiu i wielkie brawo za szczerość w ten sposób się troszeczkę poznajemy i blog nie jest anonimowy tylko kryje się za nim ktoś ....Jakaś osóbka która żyje raz jest lepiej a innym razem bywa i gorzej ale jest ....a blog nie jest tylko na pokaz oooo:))))
OdpowiedzUsuńMnie też skrytykowała "znajoma" i sobie powiedziałam że już ode mnie nic nie dostanie ;)
fajnie że to napisalas,ja lubie robic rozne rzeczy ale niektorych nie umiem chociaz sama próbuję ale lubie jak mi ktos wytłumaczy i podziwiam takie blogi jak Twoj bo są w nim fajne rzeczy,mogly by sie tez znaleźdź opisy jak np.na takie ubranka dla cukiernicy,albo kapelusze,bardzo mi sie podobaja ale nie umiem sie za to zabrac bez opisu albo wytłumaczenia.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń